Jedźcie do Bydgoszczy oglądać ściany!
Co prawda nie nazwałabym Bydgoszczy stolicą polskiego street artu, ani nawet miastem szczególnie opływającym w muralowe zbytki, ale to wcale nie tak, że tu tylko gołe ściany. Zdecydowanie nie. Zabieram Miłych Państwa na spacer śladem bydgoskiego street artu. Będzie wielka literatura i wielcy Bydgoszczanie oraz kilka dziełek nieco mniejszego kalibru, a także wlepki i trochę oddolnej inicjatywy. W bonusie jedna mała awanturka o kolor piżamy.
Będzie fajnie i (dla odmiany po ostatnich tekstach) przewaga oglądania nad czytaniem.
Przy okazji może Cię również zainteresuje:
- 12 powodów by pojechać do Bydgoszczy (murale mogą okazać się powodem numer 13)
- 3 epickie atrakcje, które w Bydgoszczy pogodziły przemysł z przyrodą
- Oraz… Gdynia szlakiem street artu i Bielsko-Biała też!
- A tu robi się sztukę, czyli przewodnik po pracowniach krakowskich artystów
Zaczynamy od niekwestionowanej gwiazdy wśród bydgoskich murali: Piotrusia Pana
Piotruś Pan nie był pierwszy, ale jest największy i najważniejszy. Największy, bo zajmuje dziesięć pięter. Najważniejszy, bo to dzięki niemu o bydgoskim street arcie zrobiło się głośno, nie tylko w Polsce. Magazyn Bored Panda kilka lat temu umieścił go w trzydziestce najbardziej niesamowitych wielkoskalowych murali na świecie.
(bydgoski Piotruś Pan nie jest jedynym reprezentantem Polski)
Nie obyło się też bez mikro kontrowersji. Poszło o kolor piotrusinej piżamki. Pierwotny projekt zakładał, że będzie różowa, weto jednak postawiła jedna ze starszych mieszkanek dziesięciopiętrowca, argumentując, że bycie Piotrusiem Panem nie zwalnia z odrobiny przyzwoitości i że piżamki w kolorze różowym zostawmy dziewczętom oraz środowiskom LGBT. No więc ma niebieską.
Mural Piotruś Pan w Bydgoszczy to kolektywne dzieło dziewięciu street arterów. Malowali go Pain, Roem, Pener, Sainer, Bezt, Tone, Boier, Kome oraz Chylo.
adres: 3 maja 16
Zamilcz to z kolei mural, od którego street art w Bydgoszczy się zaczął
Południowa Ściana kamienicy na 3 maja 14 to pierwszy oficjalnie (podkreślam: oficjalnie) zamalowany bydgoski mur.
Mural Zamilcz namalowali (znów kolektywnie) Tone, Maniac, Scoby, Poza, Pain, Okaz, Miłość, a wszystko to pod kierunkiem Grupy Twożywo.
adres: 3 maja 14
Kolejny (nie ostatni!) mural w Bydgoszczy inspirowany literaturą: Ptasiek
Nie ruszamy się daleko, to nadal ta sama kamienica na 3 maja, ale tym razem interesuje nas jej północna ściana. A na niej mural Ptasiek, czyli kolejny dowód na to, że street art w Bydgoszczy inspiruje się literaturą.
Będę szczera jak nigdy dotąd: fanką powieści Williama Whartona nigdy nie byłam i fanką muralu Ptasiek też nie jestem. Autorzy: Sainer, Bezt, Keks, Minus, Proembrion, Pener, Boier, Kometa, Pain.
adres: 3 maja 14
Mural Śniadanie mistrzów
Ufam (może naiwnie), że inspiracji do powstania Śniadania mistrzów dostarczyła powieść Kurta Vonneguta a nie program w TVN24. Tak czy owak, Śniadanie mistrzów jest drugim najbardziej znanym bydgoskim muralem. Farbą w puszce operowali Spectrum, Etam oraz Pain
adres: Ks. Piotra Skargi 6
Street art w Bydgoszczy: Samookreślenie
A to z kolei mój ulubieniec pośród murali w Bydgoszczy. Lubię Samookreślenie, bo to street art autotematyczny. Zwróćcie proszę uwagę, że ci kanciaści panowie sami siebie malują oraz na wyraz skupienia bezbłędnie oddany na ich gębach.
Autorzy: Bezt, Sainer, Pain, Pener, Autone
adres: Ks. Piotra Skargi 7 (na ścianie od Reja)
Mural poświęcony Marianowi Rejewskiemu
Mural intrygujący, bo kryptograficzny. Trzeba sobie go samemu złamać, trochę tak jak Marian Rejewski rozkodował szyfr Enigmy. A co wspólnego pan Rejewski ma z Bydgoszczą? – zapytacie. Na co ja odpowiem, a to, że się w Bydzi urodził.
Autor: Julian Nowicki
adres: Gdańska 10
Podwórko pełne murali przy klubie Mózg
Właściwie podwórko przy klubie Mózg zmieniono w jeden wielki mural, czy może raczej obraz. Obraz Doroty Podlaskiej na mur przeniósł Marcin Zdrojewski. Później dołączyła do niego instalacja Make art not war. Kto stoi za muralem 'Bydgoszcz jest jak duże mieszkanie’ nie wiem, ale może wiecie Wy?
adres: Parkowa 2
Street art w Bydgoszczy: Czas na Poznańskiej
Łatwo go przeoczyć, a szkoda by było. Mural Czas to dzieło Petera Downsbrougha, który generalnie nie para się street artem. Pochodzący z USA Downsbrough jest artystą w klasycznym rozumieniu tego słowa i z tego co wyczytałam raczej nie zdarza mu się zbyt często biegać po mieście z puszką farby, ale wystawiać swoje prace po muzeach i owszem. Niestety nie udało mi się dokopać do informacji co Downsbrough robił w Bydgoszczy i jaką genezę ma Czas (ktoś? coś?).
adres: Poznańska 3 (od strony parkingu)
Z cyklu znani Bydgoszczanie w street arcie: mural O Kazimierzu Wielkim i pięknej Bydgoszczy
Każde miasto ma jakiś mit założycielski, ma i Bydgoszcz, której prawa miejskie nadał nie kto inny jak Kazimierz Wielki. Otóż legenda głosi, że nazwa Bydgoszcz wzięła się od imienia temperamentnej dziewoi z łukiem, która królowi Kazimierzowi wpadła tu w oko. Dziewoja miała na imię Bydgoszcza.
Mural powstał na zamówienie magistratu, a jego autorem jest Bartosz Bujanowski.
adres: Jagiellońska 36
Bydgoskie murale: Panienka z okienka
Ten bydgoski mural nie ma żadnego założycielskiego mitu. W zamyśle autorów Panienka z okienka ma dodać trochę kolorów do życia miasta. Ci autorzy to Adam Kłodziński i Sebastian Tkaczyk.
adres: Toruńska 49
Street art w Bydgoszczy to też wlepki z przyjaznymi gębami
Projekt (czy jak kto woli wlepkowy wandalizm tudzież artystyczna partyzantka) faktycznie nazywa się Friendly Faces i stoi za nim artysta podpisujący się Someart. Wspólny mianownik wszystkich przyjaznych twarzy, to komiksowy dymek z podpisem „I am someart”. W Bydgoszczy znalazłam trzy friendly faces, ale na pewno jest ich tu więcej.
I jeszcze trochę niesklasyfikowanego street artu w Bydgoszczy
Street art w Bydgosczy – lektura uzupełniająca:
Artykuł Mamy się czym chwalić. Nasze murale robią furorę na świecie, z którego zresztą korzystałam przygotowując ten tekst oraz oficjalny wykaz murali w Bydgoszczy (jest ich więcej!).
Podobało się?
Postaw mi wirtualną kawę lub udostępnij artykuł znajomym. Da mi to poczucie, że to, co robię ma sens.
Po więcej pomysłów zajrzyj do spisu treści bloga.
No i zostań ze mną na dłużej, aby nie przegapić kolejnych tekstów.
Polub na Instagramie i Facebooku!
Lub zapisz się do newslettera z powiadomieniami o nowych artykułach.
Podobne artykuły
Cześć!
Nazywam się Zofia Jurczak, a to moja strona poświęcona podróżom
Jestem kulturoznawczynią (UJ), stypendystką Miasta Krakowa. Moje koniki to Kraków (napisałam o nim dwie książki), muzea, miasteczka, dziedzictwo kulturowe i historyczne. Kocham Japonię, uwielbiam wyspy. W podróży napędza mnie ciekawość. Na stronie piszę o tym, co mnie kręci.
Więcej